Podziemia powstały w wyniku połączenia korytarzy i staromiejskich piwnic. Pomieszczenia te pochodzą z XVI i XVII wieku, kiedy to pełniły rolę składów kupieckich. Przechadzając się nimi, można gdzieniegdzie zauważyć duże, drewniane beczki albo architektoniczne detale pochodzące z dawnych kamienic – przedmioty te mają nawiązywać do dawnych funkcji miejsca, które obecnie jest atrakcją turystyczną.
Pomimo tego, że podziemna trasa liczy niecałe 300 metrów, jest stosunkowo bogata w elementy edukacyjne – jej celem jest między innymi pomoc w zrozumieniu tego, w jaki sposób Lublin powstawał i kształtował się. Podczas zwiedzania 14 sal (ich wielkość wynosi od 12 do 50 m2) możemy dowiedzieć się o słynnych jarmarkach czy Unii Lubelskiej. Służą temu makiety ukazujące teren w okresie przedlokacyjnym (VIII do X wieku)oraz rozwój miasta średniowieczu i Lublinie jagiellońskim. Można również obejrzeć panoramy przedstawiające realia XVI, XVII i XVIII wieku i przyciągające uwagę dźwiękami oraz światłami. Przed końcem trasy można zachwycić się widokiem multimedialnej wizualizacji, które przenoszą nas do 1719 roku, kiedy to miastem zawładnął pożar. Ruchoma makieta została stworzona na podstawie obrazu z kościoła ojców dominikanów oraz archiwalnych źródeł pisanych.
Znajdzie się tu również coś dla miłośników legend – podziemiami przechadza się wędrowny szczurołap, który opowiada różne historie, a najpopularniejszą jest chyba ta o czarciej łapie, która miała wydarzyć się w sali trybunalskiej. W poniedziałki zaś odbywają się inscenizacje.
Opiekunem Lubelskiej Trasy Podziemnej jest ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”. Trasę można zwiedzać cały rok, z wyjątkiem świąt, a bilety kosztują od 8 do 14 złotych. Warto pamiętać o wcześniejszej rezerwacji terminu, a także ciepłym ubraniu – temperatura na trasie nie przekracza bowiem 12 stopni.