Wały, które do dzisiaj robią wrażenie wielkością (około 10 metrów wysokości) to pozostałość warownego grodu, zbudowanego jeszcze we wczesnym średniowieczu.
Niewiele pozostało śladów po podgrodziu, czyli osiedlach mieszkalnych, zbudowanych w pobliżu grodu. Również podgrodzie miało swój system obronny: archeolodzy ustalili, że było ono otoczone wałem ziemnym (którego trzykilometrowy odcinek można do dziś rozpoznać w terenie), a ponadto fosami i rowami. Osiedla i budynki połączone były drewnianymi pomostami prowadzącymi nad rowami i bagniskami. Co ciekawe, odnalezione przez archeologów fragmenty drewna z tych budowli zachowały się do naszych czasów na tyle dobrze, ze będzie można metodą badań dendrologicznych ustalić dokładną datę budowy.
Cały ten rozbudowany system rowów i pomostów dopełniała przystań nad Huczwą. Gród, podgrodzie bliższe i dalsze oraz sąsiednie osady otwarte liczyły łącznie, jak szacują archeolodzy, około 40 hektarów. Jak na czasy średniowiecza była to istna metropolia. Niestety, jej rozwój hamowały dość częste walki między Polską a Rusią. Katastrofalny koniec przyniósł Czerwieniowi dopiero najazd Mongołów w XIII wieku – choć nie jest wykluczone, że sam gród się obronił, to otaczające go osady zostały przez najeźdźców zniszczone.
Grodzisko jest obiektem prac archeologicznych od 1977 roku, a kilka lat temu zaadoptowano okolice dla turystów: tuż nad brzegiem Huczwy zbudowana została (w stylu, powiedzmy, „prasłowiańskowatym”) wieża widokowa, z której można obejrzeć i grodzisko, i szeroką dolinę Huczwy.
Od niedawna, co roku w końcu czerwca, okolice grodziska są miejscem wielkiej imprezy pod nazwą Średniowieczna Noc Świętojańska – z pokazem rzemiosł średniowiecznych, słowiańskich obyczajów oraz walk wojów słowiańskich.