Jeśli wyjedziemy z Hrubieszowa szosą, która wzdłuż Bugu przez Ślipcze i Kosmównprowadzi do Kryłowa, to około kilometra po minięciu obwodnicy trzeba skręcić w lewo, do Gródka (trzeba uważać aby nie przegapić niepozornego zjazdu). Przejeżdżamy wzdłuż przez całą wieś i zatrzymujemy się w miejscu gdzie droga się kończy (a raczej zamienia w ścieżkę). Nie zmieniając kierunku, idziemy dalej pieszo, schodząc w dół do rzeki. Tu, nie przekraczając rzeki Huczwy, skręcamy w prawo i za chwilę trafiamy na strome wzgórze: to właśnie grodzisko, zwane przez miejscową ludność Zamczyskiem.
Grodzisko, wznoszące się co najmniej kilkanaście metrów powyżej rzeki, jest śladem po grodzie Wołyń, od którego nazwana została cała wielka dzielnica Rusi. Wołyń był jednym z najpotężniejszych Grodów Czerwieńskich, wymienionym w kronikach ruskich w roku 990. Gród chroniący przeprawę przez Bug zbudowali Wołynianie, w miejscu gdzie wysoczyzna opada gwałtownie ku dolinie Huczwy i Bugu. Od strony wysoczyzny odcięto gród przez wykopanie głębokiego i szerokiego rowu. Tu ściany grodziska nie są aż tak wysokie jak od strony rzeki, ale za to bardzo strome, prawie pionowe.
Archeolodzy znaleźli w grodzisku resztki glinianych naczyń i innych przedmiotów codziennego użytku - trafiły one do Muzeum w Hrubieszowie. Znaleziono tu też ślady o wiele wcześniejszego osadnictwa. Niestety, jak dotąd wyniki badań archeologicznych, mimo upływu pół wieku, nie zostały opracowane.
Nie jest pewne, kiedy gród został zbudowany: nastąpiło to między VIII a X wiekiem. Wiadomo, że został zniszczony w XIII wieku przez najazd Mongołów.
Grodzisko było doskonałym punktem widokowym, miedzy innymi na Księżycową Mogiłę - nieodległy XI-wieczny kurhan. Przestało być punktem widokowym, kiedy zostało ogrodzone metalową siatka, do tego pod napięciem. Było to konieczne by zatrzymać niszczenie osypującego się wzgórza, i tak zagrożonego podmywaniem przez Huczwę.
Przez okolice Gródka wytyczono kilka lat temu dla turystów ścieżkę historyczno-przyrodniczą „Królewski Kąt”.